Morelka powoli dochodzi do siebie w towarzystwie reszty kociego stada❤️ Jeszcze raz dziękuję za pomoc w jej uratowaniu!
15 stycznia 2025
Kochani, mam dla Was nowe wieści od Morelki!
Rany oparzeniowe są już opatrzone. Kociczka jest trochę wystraszona, ale wśród innych naszych zdrowych kotów czuje się bezpieczna. Nie ma chorób zakaźnych wiec mogła dołączyć do kociego stada.Codziennie będę zabierała ją do lecznicy na zmianę opatrunku i oczyszczanie rany z martwej tkanki.
Kochani Morelka to koteczka o cudnym charakterze, mimo strachu i traumy jaką przeżyła, nie reaguje agresją, jest przekochana. Będzie cudowną towarzyszką dla przyszłego opiekuna.
Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc w opłaceniu leczenia koteczki❤ Kolejny skrzywdzony kotek dostał od Was szansę na życie.
Ewa

Ktoś polał bezdomną Morelkę wrzątkiem. Podobno dlatego, że przychodziła do baru żebrać o resztki jedzenia. Goście byli niezadowoleni, bo wskakiwała na stoły i zaglądała im do talerzy. Biedna Morelka, ufała ludziom, choć nie powinna.
Tyle udało mi się ustalić. Ale pracownicy baru oczywiście się nie przyznają a ja nie mam żadnych dowodów, więc nie jestem w stanie nic zrobić.
Morelka ma wielką ranę na plecach i drugą mniejszą koło ucha. Oparzenia są bardzo głębokie, miejscami krwawią. Kiedy ją znalazłam, siedziała osowiała, bez ruchu. Dotknęłam ją, a ona tylko zesztywniała – nie wiem czy z bólu, czy ze strachu. Ale po chwili chyba zobaczyła, że nie mam zamiaru jej skrzywdzić i zaczęła miauczeć żałośnie, jakby prosiła mnie o ratunek. Od razu wiedziałam, że Morelka bardzo cierpi i że potrzebuje natychmiastowej pomocy. Zabrałam ją do kliniki.
Doktor potwierdził, że jest to rana po oparzeniu. Morelka ma gorączkę i jest w stanie ogólnego wstrząsu spowodowanego ogromnym bólem. Dostała od razu w zastrzykach silne leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybiotyk. Potem zabrałam tą bidulkę do domu. Mam nadzieję, że spadnie jej gorączka i jej ogólny stan się poprawi po lekach. Na razie nie chce jeść, ale doktor mówi, że to z powodu wstrząsu i ze powinna zacząć jeść, kiedy poczuje się lepiej. Mam nadzieję, że tak będzie.
Jutro mam zgłosić się z nią do kliniki. Morelka musi mieć codziennie podawane dożylnie leki. Również codziennie doktor będzie oczyszczał ranę i aplikował miejscowo antybiotyk, żeby nie rozwinęło się zakażenie. Jeśli Morelka nie zacznie jeść sama, będzie również dostawać kroplówki odżywczo-nawadniające.
Bardzo proszę o pomoc dla Morelki, tej biednej koteczki skrzywdzonej przez ludzi.