Karmelek miał dzisiaj kolejną wizytę u weterynarza. Dzięki Wam kocurek ma szansę na wspaniałe życie!❤️ – Animals Rescue Team

BRAKUJE: 0 ZŁ

25 marca 2025

Kolejna wizyta Karmelka w lecznicy!

Nasz dzielny Karmelek odwiedził dzisiaj weterynarza. Ze względu na silną infekcję skóry otrzymał zastrzyki przeciwświądowe i przeciwzapalne, które mają złagodzić jego cierpienie. Dodatkowo lekarz podał mu kroplówkę wzmacniającą – ten biedny kocurek jest tak wychudzony, że właściwie to sama skóra i kości.

Na szczęście widać już niewielką poprawę – stan zapalny zaczyna się powoli zmniejszać, a Karmelek po podaniu leków drapie się mniej. To mały krok do przodu, ale jeszcze długa droga przed nami.

Największym wyzwaniem pozostaje operacja jego łapki. Niestety, na ten moment jest ona niemożliwa do przeprowadzenia – w jego stanie narkoza byłaby zbyt dużym zagrożeniem. Teraz priorytetem jest dalsze leczenie skóry i ogólnego stanu zdrowia Karmelka, aby mógł w przyszłości bezpiecznie przejść zabieg.

Chciałam z całego serca podziękować Wam za wsparcie. Dzięki Wam Karmelek ma szansę na lepsze życie – dziękuję, że go nie zostawiliście!

Ewa

24 marca 2025

Dziękuję z całego serca w imieniu Karmelka! Naprawdę traciłam już nadzieję, ale widzę, że na szczęście jednak nie wszyscy oceniają po wyglądzie…

Zebraliśmy całą kwotę potrzebną według lekarza na tą chwilę na leczenie! Jak tylko Karmelek będzie w trochę lepszym stanie, będzie operowany. Obiecuję Wam, że kiedy ten biedak wyzdrowieje, zadbam o niego najlepiej jak potrafię. A może jemu również ktoś da dom i pierwszy raz Karmelek poczuje, że jest kochany?

Jeszcze raz z całego serca dziękuje. Będę Was na bieżąco informować o postępach w leczeniu. Trzymajcie kciuki za Karmelka.

Ewa

Wczoraj zadzwonił telefon. W słuchawce usłyszałam, że na parkingu leży chory kot. Ludzie, którzy tam parkują, przepędzają go, a on uparcie wraca. “Możesz coś z nim zrobić? Wygląda obrzydliwie” – padło pytanie. Pojechałam natychmiast. Słysząc takie słowa, wiem jedno – kot jest w niebezpieczeństwie.

Nie musiałam długo szukać, zobaczyłam Karmelka od razu. I wtedy poczułam, jak ściska mnie w gardle, jak łzy same napływają do oczu. Karmelek jest chudy, przeraźliwie chudy. Całe jego ciało pokrywają rany, świerzb, pękające strupy. Ale mimo tego cierpienia, zamiast uciekać, Karmelek podszedł bliżej. Jakby wiedział, że to jego jedyna szansa. Jak długo już tak żył? Ile razy ktoś na niego spojrzał… i odwrócił wzrok? Dlaczego ten biedak zamiast współczucia budził tylko odrazę?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Kiedy Karmelek próbował do mnie podejść, zobaczyłam, że jedna z jego tylnych łapek zwisa bezwładnie. Pewnie złamana. Zatrzymywał się co kilka kroków, jakby każdy ruch sprawiał mu ból. Próbował lizać chorą łapkę, drugą drapał do krwi już poranioną skórę. Ile bólu ten kotek musiał znieść, zanim ktoś wreszcie się zatrzymał?

Otworzyłam transporter. Karmelek wszedł do środka od razu. Jakby wiedział, że teraz już nie musi się bać.

W lecznicy doktor zbadał Karmelka i zrobił prześwietlenie. Potwierdził moje przypuszczenia, że łapka tego biedaka jest złamana. Jest to złamanie z przemieszczeniem, kości łapki są przesunięte. Potrzebna jest pilna operacja. Ale doktor mówi, że będzie można ją przeprowadzić, kiedy stan Karmelka trochę się ustabilizuje. Teraz niemal na pewno nie przeżyłby narkozy, bo jest skrajnie wychudzony i osłabiony, jego organizm po prostu walczy o przetrwanie. Stan skóry? Dramatyczny. Rany są zakażone, całe ciało swędzi Karmelka tak bardzo, że drapie się aż do krwi. Głowę, uszy i szyję pokryte ma grubą, krwawiącą skorupą. A przy każdym ruchu zaschnięte rany pękają, sprawiając mu dodatkowy ból. 

Doktor podał Karmelkowi odżywczo-nawadniającą kroplówkę, silne leki przeciwbólowe, antybiotyk i środki przeciwświądowe. Mówi, że leczenie będzie długie i trudne, ale jeśli zaczniemy natychmiast, kotek ma szansę.

Karmelek nie jest ani ładny, ani słodki. Dlatego wiem, będzie mi trudno zebrać dla niego pieniądze na leczenie. Ale to nie jest wina tego biedaka. 

Dlatego proszę Was, ludzi o dobrych i współczujących sercach, o pomoc.

RATUJĘ KARMELKA

wybierz kwotę

lub

Przekaż darowiznę z hasłem KARMELEK na konto:

MBANK: 11 1140 2004 0000 3802 8547 8533
PayPal: kontakt@animalsrescueteam.pl
Fundacja ANIMALS RESCUE TEAM
UL. STEFANA BATOREGO 18/108, 02-591 Warszawa
NUMER KONTA DO WPŁAT W USD:
PL98 1140 2004 0000 3912 2432 1682
BIC: BREXPLPWMBK