Wczorajsza noc była dla Pestki bardzo trudna, jednak na szczęście udało się ustabilizować jej stan. Teraz maleństwo odpoczywa w domku.
21 stycznia 2024
Kochani, dzisiejsza noc była niezwykle trudna. Stan małej Pesteczki gwałtownie się pogorszył – w ciągu zaledwie godziny dostała tak silnej biegunki, że każda minuta miała ogromne znaczenie, by znaleźć dla niej pomoc. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, i udało mi się uprosić lekarza, aby ją zbadał, mimo że lecznice w Male nie są otwarte całodobowo.
Doktor zgodził się przyjechać, już o 1:30 byłam z Pesteczką na miejscu. Te dwie godziny były bardzo ciężkie i pełne niepokoju. 😞
Teraz kociątko odpoczywa. Jest bardzo osłabiona, ale widać po niej, że najgorsze już za nią. Wierzę, że powoli wraca do sił.
Zawsze gdy mam w domu małe kociątka wstaję co kilka godzin, żeby zobaczyć czy na pewno wszystko z nimi w porządku. Całe szczęście tak samo było z Pesteczką, dzięki czemu szybko udało się ustabilizować jej stan.
Ewa
Maleńka Pestka ma pewnie mniej niż miesiąc. Ktoś musiał ją podrzucić tutaj, w miejsce, gdzie dokarmiam bezdomne koty. Wcześniej jej tu nie było, a sama na pewno nie przyszła. Nigdzie nie ma jej mamy, choć czekałam dłuższy czas, z nadzieją, że może jednak się pojawi.
Biedna Pesteczka miauczy boleśnie. To nie jest tylko nawoływanie mamy. To głos bardzo cierpiącego kota. Nie wiem, co jej jest. Z zewnątrz nie widać żadnych obrażeń. Ale maleństwo biega, kręci się w kółko i przechyla główkę na jedną stronę. Wygląda to jak jakiś atak. Jakby nie robiła tego z własnej woli. I cały czas miauczy tak, że pęka serce.
Kiedy byłam już pewna, że mama Pesteczki się nie pojawi, zabrałam ją do kliniki.
ZOBACZ FILM:
Po dokładnym badaniu doktor wykluczył choroby zakaźne i zapalenie ucha, które mogłoby wywołać podobne objawy. Mówi, że jest to jakiś poważny problem neurologiczny. Może to być problem wrodzony, ale może też być albo wynikiem jakiegoś wypadku i urazu, na przykład upuszczenia przez dziecko podczas noszenia na rękach. Żeby cokolwiek stwierdzić i jakoś pomóc Pesteczce, trzeba przeprowadzić bardzo dokładną diagnostykę. Ale na razie nie można zrobić nawet prześwietlenia. Kociątko mocno się trzęsie, a żadna, nawet najdelikatniejsza narkoza nie wchodzi na razie w grę, bo Pestka jest zbyt słaba.
Na razie Pesteczka dostała leki wyciszające i przeciwbólowe, więc przestała biegać w kółko i miauczeć. To dobrze, bo teraz może trochę odpocząć. Dostała też kroplówki wzmacniające i nawadniające, bo jest bardzo wychudzona i odwodniona. Potem doktor położył ją na pod tlenem.
Bardzo Was proszę o pomoc dla Pestki. Ona tak krótko jest na świecie i to tak cierpiąc…
A jeśli uda się Pesteczkę wyleczyć, całe życie jest jeszcze przed nią! Trzeba przeprowadzić dokładne badania i dopiero wtedy będzie wiadomo, jakie leczenie jest potrzebne i czy jesteśmy w stanie jej pomóc. Ale chociaż spróbujmy.